Współpraca z podmiotami gospodarczymi … czy zakamuflowany rabunek ?

Współpraca z podmiotami gospodarczymi … czy zakamuflowany rabunek ?

Owa rzekoma „współpraca” stała się wiodącym tematem debaty radnych na środowym posiedzeniu Komisji Gospodarki, oraz istotnym motywem debaty sesyjnej. Panegiryków nie było, bo być nie mogło. Rozwój przedsiębiorczości następuje tam, gdzie racjonalnie i konsekwentnie eliminowane są bariery rozwoju, gdzie strategie rozwoju nie koncentrują się na płodzeniu litanii zachcianek i pobożnych życzeń, a na eliminowaniu barier. Ponieważ u nas króluje socjalizm, a przy tym irracjonalne, krótkowzroczne i chaotyczne dążenia do zaspokajania przynajmniej niektórych zachcianek, to likwiduje się więcej firm niż powstaje nowych, dominują usługi na rynkach wewnętrznych, lawinowo rośnie zadłużenie miasta i rosną ciężary nakładane na mieszkańców i miejscowych przedsiębiorców. Zamiast zajmować się rozwijaniem swojej oferty, są zmuszeni do kombinowania w skrajnym tego słowa znaczeniu, a ostatecznie i tak albo likwidują interes, albo się wyprowadzają z Mysłowic, albo przechodzą do szarej strefy. Bo prowadzenie lege artis rzetelnego interesu graniczy tu z samobójstwem.
Oprócz rakowatego przyrostu fiskalizmu istotną barierę rozwoju stanowi też kiepska i bodaj najdroższa w okolicy infrastruktura. Przekłada się to na wyższe niż u sąsiadów koszty produkcji i porażkę w konkurencyjnym wyścigu. Prowokuje też nieuczciwe i za wszelką cenę szukanie oszczędności kosztem pracowników i ich relatywne ubożenie oraz problem bezrobocia. Na szczęście póki co pracę można znaleźć jeszcze niezbyt daleko poza Mysłowicami, jednak i to nie buduje bogactwa naszego miasta. A młodzi w groźnej liczebnie skali emigrują …
Niezwykle poważną barierą rozwoju są również nasze dokonania w zakresie planowania przestrzennego, co w zderzeniu z niespójnymi państwowymi dokumentami planistycznymi oraz obowiązującym prawem prowadzi do wielu napięć, a może sprowadzić nawet katastrofy. Nie trzeba chyba tłumaczyć, jak żywotnie istotną dla jakiegokolwiek rozwoju przedsiębiorczości jest możliwość inwestowania na własnych nieruchomościach. Oczywiście na określonych warunkach chroniących dobra
cudze i nadrzędne. Otwiera się tu jednak szerokie pole do nadużyć.
Kiedy z jednej strony Rzeczpospolita Polska zapewnia ochronę środowiska kierując się zasadą zrównoważonego rozwoju (art. 5 Konstytucji RP), a
z drugiej wg art. 144 ustawy prawo geologiczne i górnicze (PGG) „właściciel nie może się sprzeciwić zagrożeniom spowodowanym ruchem zakładu górniczego, który jest prowadzony zgodnie z ustawą, a jedynie może żądać naprawienia wyrządzonej tym ruchem szkody, na zasadach określonych ustawą” to na pierwszy rzut oka widać, że musi dojść do konfliktu interesów. Ale niestety nierównych stron. Formalnie zarówno Państwo jak i Gminy winny działać w interesie „poddanych”, ale to tylko slogan dla naiwnych.
„Polityka energetyczna Polski do 2030 roku” stanowiąca załącznik do
uchwały nr 202/2009 Rady Ministrów z dnia 10 listopada 2009 roku opracowana przez Ministerstwo Gospodarki utrzymuje, iż konieczne jest „zabezpieczenie dostępu do zasobów strategicznych węgla”. Jeśli jednak droga do tego celu ma prowadzić m.in. „poprzez ochronę obszarów ich występowania przed dalszą zabudową infrastrukturalną nie związaną z energetyką”, to siłą rzeczy powstaje pytanie o czyj „zrównoważony rozwój” tu chodzi i czyim kosztem ? Bowiem skoro w szczególności zastrzeżenie to dotyczy „złoża Brzezinka i złóż satelickich czynnych kopalń” to de facto obejmuje cały obszar miasta.
Jednak nasze dokumenty planistyczne nie chronią obszarów występowania wspomnianych złóż „przed dalszą zabudową infrastrukturalną nie związaną z energetyką”, bo stref dopuszczalnej zabudowy w nich nie brakuje, a mimo to zostały uzgodnione przez właściwe organy Państwa.
Co więcej, te organy Państwa wydawały i dalej wydają opinie i postanowienia w toku postępowań o pozwolenie na budowę poświadczające nieprawdę w celu wprowadzania inwestorów w błąd. Najgłośniejszym przykładem, choć nie odosobnionym, jest tu Centrum Logistyczne Panattoni. Od inwestora wyłudzono wysoką cenę za grunt – w świetle opinii OUG – rzekomo wolny od szkód górniczych, obecnie i w przyszłości, a Minister Środowiska, któremu podlega OUG wydaje koncesję na rozpoznanie złoża Brzezinka 3 bez oglądania się na sprzeciw Miasta. Logika zdarzeń prowadzi do wniosku, że wyda również koncesję na wydobycie mimo sprzeciwu Miasta i mieszkańców oraz mimo ewidentnych naruszeń ustawy PGG. Ryzykując katastrofy budowlane w Brzęczkowicach i hal Panattoni. Bezsilność Miasta wobec nieliczenia się z nikim i niczym, w tym z obowiązującym rzekomo prawem, przez instytucje naczelne RP nieuchronnie wypłoszy stąd resztę poważnych i rzetelnych inwestorów. Niestety polityki takie jak ta ENERGRTYCZNA tworzą politycy dzierżący aktualnie ster rządów, a przy tym wyznający takie a nie inne standardy moralne, gdzie oszustwo uchodzi za cnotę. Przy tym przy aprobacie przez ciągle kurczący się odsetek ludności, który decyduje się brać udział w wyborach. Toteż rozwijać się będą wyłącznie enklawy oszukańcze i szara strefa. Zaś bogacenie się dzięki rzetelnej i uczciwej pracy będzie marginalizowanie. Ów odwrót od standardów cywilizacji łacińskiej i dalsze mutowanie socjalizmu wiedzie do kolejnej katastrofy. Przestrzegał przed nią papież Leon XIII w encyklice „Rerum novarum” kiedy socjalizm raczkował.
Poprzez relatywizm wobec Dekalogu „Otwarłaby się brama zawiściom wzajemnym, swarom i niezgodom; po odjęciu bodźca do pracy jednostkowym talentom i zapobiegliwościom wyschłyby same źródła bogactw; równość zaś, o której marzą socjaliści, nie byłaby czym innym, jak zrównaniem wszystkich ludzi w
niedoli”.
Od ogłoszenia tej encykliki minęło ponad 130 lat, a oszustów i rabusiów raczej nie ubyło.
Nie oznacza to jednak, że nie warto się bronić …
Zwłaszcza, że jest to możliwe, i zwłaszcza dzięki współpracy
poszkodowanych … Respektujących Dekalog …
Co też ośmielam się dawać pod rozwagę.

Piotr Oślizło

Opis autora

admin

Dołącz do konwersacji

Musisz być zalogowany żeby móc komentować