Ktoś chyba wziął sobie do serca hasło PO nie róbmy polityki. Budujmy… teoretycznie, w charakterystycznym stylu…
Zamiast zaspokajać potrzeby mieszkaniowe Mysłowiczan pucuje się na szybko fronty starych kamienic. I to wystarczy według obecnie rządzących? Na pewno na czas akcji wyborczej. Czy jednak o to chodzi by chwalić się elewacjami gdy wnętrze komunalnych kamienic straszy brudem, zaniedbaniami i wręcz zawaleniem?
Nowe elewacje starych kamienic w mieście to nie to czego oczekują mieszkańcy. Potrzebujemy wyremontowanych gruntownie budynków i mieszkań. Dostajemy nowe fronty i fasady rodem ze wsi potiomkinowskich.
Oczywiście ważne jest by starówka miasta wyglądała schludnie i czysto. Nawet reprezentacyjnie. Tylko co gdy prawie z każdego miejsca, podwórka i klatki schodowej zionie zaniedbanie…
Kierujący MZGK Zbigniew Augustyn popisał się swego czasu zbudowaniem „ruraparku” na rynku. Absurdalnie wyglądającej konstrukcje z metalowych rur, które miały imitować wyburzone kamienice. Szpeci on nasze stare miasto od lat. Jest przedmiotem kpin osób odwiedzających mysłowicki rynek. Jak zwykle okazało się, że prowizorka ( również przedwyborcza), została na lata. Choć Augustyn przegrał wybory z Osyrą.
Nie ma pomysłu co obecnie począć z metalowym koszmarkiem. Chyba jedynie złomiarze mają ideę na racjonalne wykorzystanie tego kuriozum…
Na kartach nowej gazetki wydanej za pieniądze mieszkańców dyrekcja MZGK oraz Prezydent miasta chwalą się „remontami” kamienic w centrum miasta. Jest to oczywiście jedynie propaganda. Wystarcz wejść do klatki schodowej danego domu by przekonać się ze nic tam się nie zmieniło od dziesiątek lat. Za to kolejny sukces został ogłoszony! Sukces, ale raczej papierowy, bo tyle wart ile wydrukowana gazetka !
Wysarczy zajrzeć na tył “odnowionej” kamienicy…
Rozsądny człowiek może stwierdzić że to droga na skróty. Wręcz partanina.
Dużo ważniejsze jest by wyremontować dachy i ciągi komunikacyjne. Odnowić i kominy, sprawdzić i reperować fundamenty. Zapewne takie decyzje podjął by każdy rozsądny budowlaniec. Inaczej kamienicom grozić może nawet katastrofa budowlana.
Jednak jak widać nie o prawdziwe podejście gospodarskie i rozsadek tu chodzi. Ale raczej o zbliżające się wybory samorządowe. Kto inaczej trwonił by niewystarczające środki na remonty zasobów komunalnych na ozdobniki w postaci odnowionych fasad, gdy walą się budynki…
Jerzy Sokół
Opis autora
