Przymiarka lisów do kurnika.

Przymiarka lisów do kurnika.

Wprawdzie nasze magistrackie elity przyzwyczaiły nas do tego, że bardziej dbają np. o interes Katowic czy Sosnowca niż Mysłowic, ale może z okazji kampanii wyborczej, kiedy się tak do nas przymilają, trzeba by i na nich coś tam wymóc, zwłaszcza bez kosztów. A skoro tak, to domagajmy się, żeby nam wreszcie powiedzieli, czegóż to i komu na nasz rachunek naobiecywali, no i oczywiście – co im za to obiecano w zamian. Oczywiście nie oczekuję, że pan Prezydent będzie przypominał swój program wyborczy sprzed czterech lat, bo wygląda na to że tamte obietnice zapomniał już nazajutrz po wyborach. Zapominał zresztą i o późniejszych pomniejszych obietnicach, bo z amnezji też można ciągnąć zyski. Natomiast warto by wiedzieć jakie obietnice i jakim Mocom złożył pan Prezydent cztery lata temu w zamian za „PO-MOC”. Ale satysfakcjonujących wyjaśnień się nie spodziewam, skoro kulisy „prywatyzacji” Szpitala Nr 1 pozostały owiane głęboką tajemnicą, a nie była to jedyna udana „prywatyzacja” za przyczyną tego Pana.
Obiecującą zapowiedzią zdolności ”prywatyzacyjnych” tego samorządowca była „prywatyzacja” spółdzielni PRO FLORA wieńcząca Jego dokonania biznesowe. Już jako Prezydent swoją szczególną troską otoczył miejską spółkę PCI S.A., która miała „zająć się” pozostałościami po zlikwidowanej kopalni Mysłowice. Z tą „prywatyzacją” szło jednak jak po grudzie, towarzyszyła temu burza mózgów i kotłowanie się przeróżnych interesów. Za to na koniec kadencji wypada odnotować i tu znaczący sukces „prywatyzacyjny”, bowiem Rada Miasta zaakceptowała projekt Prezydenta zmierzający do „zbycia” akcji miasta w tej Spółce o wartości nominalnej 2.467 tys. zł ”na rzecz przedmiotowej Spółki celem ich umorzenia”. A ponieważ wcześniej zadbano aby została ogłoszona upadłość likwidacyjna firmy „Lokator Sp. z o.o.” będącej własnością „PCI S.A.”, która innych aktywów nie posiadała, to i akcje PCI stały się bezwartościową makulaturą. Jednak żeby to potwierdzić miasto zleci wycenę akcji rzeczoznawcy majątkowemu … Interes zwieńczy w roku przyszłym podobne „zbycie” równie bezwartościowych akcji MPWiK-u w PCI S.A. choć są to akcje wartości nominalnej 10.982 tys. zł. Stąd na placu boju ostanie się pan Paweł Dyl ze swoimi prywatnymi wspólnikami oraz długami, choć Miasto wtopiło w ten publiczno-prywatny interes 13,449 miliona zł plus koszty likwidacyjno-ewakuacyjne. Skutkiem ubocznym tego interesu było piekło mieszkańców Bauverein-u oraz posesji przy ul. Reja i Brzezińskiej.
Żadne Moce i organy nie pozwolą też wzruszyć „prywatyzacji” Szpitala Nr 1 i nikogo nie zainteresowały zarzuty ewidentnego łamania prawa w toku procesu „prywatyzacyjnego”. Rada Miasta w pierwszym szoku po ujawnieniu afery powołała nawet komisję doraźną do wyjaśnienia okoliczności i naruszeń prawa przy tej „prywatyzacji”. Ale kiedy komisja szybko i skutecznie obnażała prawdę, ta sama Rada na wniosek Komisji Rewizyjnej w panicznym pośpiechu ją rozwiązała.
Oczywiście pan Prezydent nie uznał nawet za stosowne ustosunkować się do zarzutów postawionych przez radnych. Wymijające stanowisko zajął Nadzór Prawny Wojewody, a CBA milczy. Natomiast zespół Komisji Rewizyjnej pod kierownictwem radnego Sebastiana Roncoszka, który miał zastąpić rozwiązaną komisję doraźną zebrał się raz na godzinkę, żeby sobie niezobowiązująco pogadać z panią naczelnik Marcjanną Mądry i panem kierownikiem Zdzisławem Hudzikiem.
Osiągnięcia Komisji Rewizyjnej kierowanej przez kandydata na prezydenta radnego Sebastiana Roncoszka, w której zasiadał też kolejny ważny, jeśli nie najważniejszy kandydat na prezydenta, radny Dariusz Wójtowicz, dość dobrze ilustruje jej „czas pracy”. Pod kierownictwem radnego Roncoszka radykalnie skracany. Ostatnia komisja w tej kadencji trwała dziesięć minut, a wcześniejsze może z dwadzieścia …
Póki co nie udało się Prezydentowi „sprywatyzować” Szpitala Nr 2 i MPWiK-u. Dlatego posady stracili Ewa Fica i Jan Chmielowski, bo nie chcieli pojąć intencji szefa … Ale jak powiadają „co się odwlecze to nie uciecze”. Szpital, który pod rządami pani Ficy zmienił się nie do poznania i był komplementowany przez pacjentów, a przy tym wychodził z długów i radził sobie bez dopłat z miasta do bieżącej działalności, jest znowu w potrzebie, oczekując zasiłku w kwocie 3 mln zł i dojrzeje już niebawem … Chyba, że się za dwa tygodnie zmieni Prezydent.
Co by zaś o tym nie powiedzieć najsmakowitszym dla pewnych „MOCY” kąskiem do „prywatyzacji” pozostaje MPWiK jako naturalny monopol. Jednak co najmniej z rok powinien się jeszcze uchować …

Piotr Oślizło

P.s. Zdaniem Stanisława Michalkiewicza wygląda na to, że „sponsoring”, zwany inaczej klientelizmem, nadal pozostaje na Ukrainie nie jakimś patologicznym marginesem, ale centralną zasadą rządzenia, a nowi deputowani będą w Radzie Najwyższej pilnowali interesów sponsorujących ich oligarchów.
Ale nie ma jak mysłowicka demokracja …

Opis autora

admin

Dołącz do konwersacji

Musisz być zalogowany żeby móc komentować