Kopalnia w Brzezince – tanio i nowocześnie (? !!!)

Tak inwestujący kapitał awizuje swoje przedsięwzięcie, które doczekało się już prawomocnych decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach i o koncesji na wydobycie. Szkopuł w tym, że decyzje wyłudzono, jeśli nie wręcz wymuszono, manipulując prawdą i fałszem w kwestii najistotniejszej i warunkującej wydanie owych decyzji, tj. czy planowany ruch zakładu górniczego nie sprzeciwia się interesowi publicznemu związanemu z bezpieczeństwem i ochroną środowiska, w tym związanemu z racjonalną gospodarką złożami kopalin, bądź uniemożliwiłaby wykorzystanie nieruchomości zgodnie z ich przeznaczeniem określonym odpowiednio przez miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego lub przepisy odrębne, a w przypadku braku tego planu – uniemożliwiłaby wykorzystanie nieruchomości w sposób określony w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy lub w przepisach odrębnych (art. 29 P.g.g.)?
Prawda jest taka, że decyzje wydano relatywizując bezwzględny nakaz zapewnienia bezpieczeństwa powszechnego, w tym życia i zdrowia ludzi użytkujących istniejącą i legalnie zrealizowaną zabudowę mieszkaniową i usługową, pozbawioną zwykle jakichkolwiek profilaktycznych zabezpieczeń, nawet najskromniejszych. Tymczasem na całym projektowanym obszarze górniczym występuje zagrożenie powstawania deformacji nieciągłych, i to nawet bez zamierzonej nowej eksploatacji. Realizowana na tym obszarze zabudowa powinna była w trakcie budowy zostać zabezpieczona w sposób zupełny z możliwością rektyfikacji, co jednak kosztowałoby przynajmniej sześciokrotnie więcej od profilaktyki stosowanej przy deformacjach ciągłych. A z winy organów działających w interesie Skarbu Państwa nie wymagano zabezpieczeń żadnych, a to żeby uniknąć roszczeń o zwrot nakładów na profilaktykę ?
Podjęcie eksploatacji doprowadzi m.in. do wtórnej reaktywacji starych płytkich zrobów, do zagrożenia uaktywnienia się stref uskokowych, do utworzenia się leja depresji, itd. Tym samym raptownie zwielokrotni zagrożenie powstawania deformacji nieciągłych prowadząc między innymi do katastrof budowlanych.
Prowadzenie działań zabezpieczających na powierzchni i w górotworze na podstawie uprzedniego rozpoznania – co postuluje decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach – może tworzenie się deformacji nieciągłych nieco ograniczyć, ale nie może ich zupełnie wykluczyć. Zwłaszcza, że ma być tanio. Efektywna profilaktyka budowlana w postaci zabezpieczeń zupełnych istniejących budynków jest w ogóle niewykonalna, a efektywną profilaktykę górniczą może zapewnić jedynie ustanowienie, na obszarze potencjalnego leja depresji, który powstał by w wyniku podjęcia eksploatacji, filara ochronnego, w granicach którego ruch zakładu górniczego będzie zabroniony.
Wprawdzie właściciele i użytkownicy zagrożonych nieruchomości zostali przez Prawo górnicze i geologiczne pozbawieni prawa do wystąpienia z roszczeniem negatoryjnym, ale tylko w stosunku do dóbr materialnych, a nie wobec zagrożeń adresowanych do dóbr niematerialnych, jak życie i zdrowie. I dlatego mogą się skutecznie sprzeciwiać działaniom bezprawnym, bo tolerującym ryzyko katastrof przy wykorzystywaniu istniejącej zabudowy mieszkaniowej i usługowej.
Nikt nie może być przymuszony do użytkowania niebezpiecznej zabudowy mieszkaniowej i usługowej decyzją administracyjną. A tu decyzjami wydanymi z rażącym naruszeniem prawa, obligującymi do działań, które nie mogą wykluczyć zagrożeń katastrofami budowlanymi. a więc w istocie je sprowadzając – co jest czynem zabronionym zagrożonym karą.
Przedstawiona wyżej argumentacja, choć podnoszona we wszystkich postępowaniach w sprawach wydobywania węgla ze złóż położonych w Mysłowicach, nie znajdywała zrozumienia organów administracji publicznej, dopóki uczestnicy postępowania odwoławczego w sprawie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla złoża „Imielin Północ” nie wnieśli o udział prokuratora w postępowaniu, w celu zapewnienia, aby postępowanie i rozstrzygnięcie sprawy było zgodne z prawem.
W tym przypadku Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska uchylił w całości decyzję Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Katowicach między innymi argumentując następująco:
W świetle dyspozycji art. 80 ust. 3 stawy OOŚ, w ramach ponownego rozpoznania przedmiotowej sprawy, organ I instancji powinien zweryfikować przewidywany zasięg i intensywność deformacji powierzchni terenu, w kontekście ich lokalizacji względem obszarów, których przeznaczenie (w szczególności mieszkaniowe lub usługowe), została określone w obowiązujących planach miejscowych. W granicach takich obszarów niedopuszczalne jest powstanie niecek obniżeniowych o parametrach V kategorii terenu górniczego, deformacji o charakterze nieciągłym oraz zalewisk na powierzchni terenu.
W świetle powyższego roszczenie negatoryjne czyli prawo sprzeciwu służy każdemu zagrożonemu. Co więcej, każdy, świadom zagrożeń, winien działać na podstawie art. 304 §1 Kodeksu postępowania karnego oraz art. 140 §1 w związku z art. 163 §1 pkt 2 Kodeksu karnego.
Jednak warto również pamiętać, że póki co dla OUG, KWK Mysłowice -Wesoła czy sądów cywilnych możliwość wystąpienia deformacji nieciągłych nie jest szkodą, bo rzekomo nie jest zagrożeniem bezpośrednim, stąd nie wymaga działań profilaktycznych i nie uzasadnia roszczeń odszkodowawczych. (!!!)

Piotr Oślizło

Opis autora

admin

Dołącz do konwersacji

Musisz być zalogowany żeby móc komentować