Monitoringu nie będzie ?

Monitoringu nie będzie ?

Choć Lasok i radny Wójtowicz zapewniali, że większość postulatów i wniosków budżetowych została ujęta w tegorocznym budżecie – to nie ma jednak środków na monitoring miejski. Coś co inne miasta mają od kilku lat w Mysłowicach nie będzie realizowane. Choć jak wiadomo taka instalacja znacznie poprawia bezpieczeństwo, zarówno odstraszając jak i ujawniając sprawców niepożądanych czynów.

Wobec coraz większej ilości zniszczeń mienia, w wyniku czynów chuligańskich, monitoring wizyjny w wielu miejscach wydaje się niezbędny. Choć Szef klubu radnych dawnego SLD Wiesław Tomanek komisji mówił podczas posiedzenia Komisji Gospodarki jedynie o zniszczeniach w mieniu gminy to wielu mieszkańców może mu wytłumaczyć że również ich dobra są często niszczone lub kradzione. Dość przytoczyć statystyki, z których wynika, że w Jaworznie kradzieże samochodów są bardzo rzadkie, jako że na wszystkich drogach wyjazdowych z miasta są kamery rejestrujące i rozpoznające samochody i kierowców.
U nas samochodów ginie rocznie wielokrotnie więcej…
Od lat nie można znaleźć w budżecie miasta środków na ten cel. Wniosek o zabezpieczenie odpowiednich pieniędzy na realizację monitoringu wizyjnego wraz z nadzorem wykonywanym przez funkcjonariuszy Policji lub Straży miejskiej na rok 2014 składał rany Daniel Jacent. Podobnie Komisja Samorządności i przestrzegania prawa. Zyskał on również, co zrozumiałe, poparcie policjantów. Pomimo że budżet Mysłowic na 2014 r. przewiduje 279 miliony złotych wydatków. Tego wydatku nie uwzględniono. Natomiast sute pensje i zatrudnienie w urzędzie i w jednostkach miejskich nie ulegają ograniczeniu. Wydaje się, że wręcz przeciwnie.
Bezczelnością i ze strony prezydenta i radnych lewicy jest proponowanie by koszty instalacji monitoringu poniosły Rady Osiedli ze swoich budżecików (w wysokości 50 tysięcy złotych rocznie). Czy to naprawdę jedyne środki w mieście, które nie zostaną przejedzone przez biurokrację?
Na takie dictum nie przystała Rada Osiedla Morgi, która zdecydowała, że swoje środki przeznaczy, owszem również na monitoring, ale tylko tej dzielnicy. Monitorowane będą okolice szkoły boiska pobliskich dróg i wjazdów do tej dzielnicy oraz MOK-u. Gdzie znajdować ma się rejestrator i centrala. Wszystko zaś ma kosztować do 10 tysięcy złotych. Nie zaś wiele milionów… Jak widać lokalne społeczności potrafią lepiej gospodarzyć niż koalicja Lasoka i Wojtowicza.

NoW

Opis autora

admin

Dołącz do konwersacji

Musisz być zalogowany żeby móc komentować